Niemcy, kraj prasy

Artykuł opublikowany w serwisie internetowym Koła Naukowego Zagranicznych Systemów Medialnych (systemymedialne.manifo.com)

Niemcy posiadają obecnie największy pod względem ilości i wielkości nakładu rynek prasy w Europie. Codziennie ukazuje się tam 347 gazet codziennych posiadających 1509 wydań regionalnych, których łączny jednorazowy nakład wynosi 19,4 mln egzemplarzy[1]. Oznacza to, że na każdy 1000 obywateli niemieckich przypada obecnie 275 egzemplarzy gazet, co daje Niemcom 5 pozycję w Europie po Norwegii (538), Finlandii (462), Szwecji (422) i Szwajcarii (322). RFN należy także do czołówki europejskiej w przypadku poziomu czytelnictwa. Jak pokazują badania w 2010 roku po gazetę sięgało 70% Niemców powyżej 14 roku życia[2].

Na kształt obecnego rynku prasy w Niemczech mają wpływ przede wszystkim czynniki historyczne. Zarówno z historii dawnej i jak te z najnowszej. Przełomowym wydarzeniem dla rozwoju prasy w Niemczech było opracowanie przez Jana Gutenberga w pierwszej połowie XV w. nowoczesnej metody druku. Wynalazek Gutenberga przyczynił się do znacznego rozpowszechnienia prasy na terenie ówczesnych Niemiec. Na rozwój prasy i dziennikarstwa w Niemczech duży wpływ wywarła również zapoczątkowana przez Marcina Lutra reformacja. Polityczne rozdrobnienie kraju oraz podziały religijne bardzo sprzyjały powstawaniu nowych tytułów prasowych. W XVII wieku na niemieckojęzycznym obszarze ukazywało się 170 gazet, co przekraczało sumę wszystkich innych ukazujących się w pozostałych krajach europejskich. Pierwszą niemiecką gazetą były wydawane Strasburgu od 1605 r. „Relation”. Warto też zaznaczyć, że to właśnie na terenie Niemiec powstał pierwszy dziennik. Były nim założone w Lipsku przez Timotheusa Ritzscha „Einkommende Zeitungen”, których pierwszy numer ukazał się 1 lipca 1650 r[3].

Kolejnym ważnym impulsem dla rozwoju niemieckiego rynku prasowego, a przede wszystkim prasy lokalnej, były ustawy o wolności prasy z 1848 i 1874 roku. Obok tradycyjnej prasy o profilu politycznym i nowej prasy partyjnej pojawił się po 1871 roku nowy typ prasy – Generalanzeiger[4]. Były to tanie gazety adresowane do ogółu odbiorców. Główny wpływ na powstanie masowej prasy obok zmian politycznych miał postęp techniczny, zwłaszcza zastosowanie maszyny rotacyjnej i telegrafu bezprzewodowego do przesyłania informacji. Zapoczątkowany w latach 70. XIX wieku rozwój prasy trwał do końca okresy Republiki Weimarskiej.

Okres III Rzeszy spowodował zahamowanie na rynku prasy. W okresie tym doszło do likwidacji wielu tytułów prasowych oraz koncentracji prasy w rękach wydawnictwa NSDAP, które stało się właścicielem wielu prywatnych gazet poprzez przymusowy wykup i konfiskaty. Z 999 tytułów ukazujących się w 1944 roku w Niemczech 352 było organami prasowymi NSDAP, reszta pozostawała w rękach prywatnych wydawców, ale i tak podlegała ścisłej kontroli partii nazistowskiej.

Po wojnie alianci ze względu na doświadczenia okresu nazizmu w Niemczech wprowadzili wobec wszystkich Niemców zakaz działalności wydawniczej i informacyjnej. W początkowym okresie ukazywały się tylko gazety wojsk alianckich. Natomiast na następnym etapie zaczęły ukazywać się gazety niemieckie na mocy licencji przyznawanych przez aliantów, co miało doprowadzić do wyeliminowania z rynku wydawców związanych do 1945 roku z NSDAP. Obowiązek licencjonowania prasy został całkowicie zniesiony w 1949 roku.

Do współczesnych czynników decydujących o kształcie niemieckiego systemu prasowego należy federalna struktura państwa i jego podział administracyjny na gminy i powiaty oraz prywatna własność prasy. Charakterystyczną cechą niemieckiego rynku prasy, która determinuje istnienia tak dużej ilości tytułów jest dominacja prasy regionalnej i lokalnej. Poza gazetami brukowymi w Niemczech nie istnieją typowe ogólnokrajowe dzienniki. Ich funkcję pełnią największe i cieszące się największym uznaniem dzienniki ponadregionalne. Obecnie do grupy tej należą: „Süddeutsche Zeitung“, „Frankfurter Allgemeine Zeitung“, „Die Welt“ oraz „Frankfurter Rundschau“. Poza nimi charakter ogólnokrajowy posiadają także dwa dziennki ekonomiczno – gospodarcze: „Handelsblatt” i „Financial Times Deutschland”. Grupa ponadregionalnych dzienników prestiżowych mimo, że cieszy się mniejszą popularnością niż tytuły regionalne i lokalne posiada znaczy wpływ na działania niemieckich polityków. Jak wskazują badania deputowani do Bundestagu poświęcają lekturze ponadregionalnych gazet przeciętnie 75 minut[5].

Drugą charakterystyczną cechą rynku prasowego w Niemczech jest sposób rozpowszechniania gazet. Z wynoszącego ponad 19 mln egzemplarzy dziennego nakładu gazet lokalnych i regionalnych aż 12,6 mln zostaje rozprowadzanych w sprzedaży abonamentowej. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku gazet ponadregionalnych, gdzie z 2 mln łącznego nakłady tylko 240 tys. zostaje rozpowszechniana w sprzedaży ulicznej[6]. Mimo tego Niemcy mogą się pochwalić najbardziej rozwiniętą siecią punktów sprzedaży prasy na świecie. Nasi sąsiedzi zza Odry mają obecnie do dyspozycji ponad 123 tys. punktów sprzedaży ulicznej prasy. Oznacza to, że średnio na 1000 mieszkańców Niemiec przypada 1,5 miejsc dystrybucji prasy.

Do innych specyficznych cech niemieckiego rynku prasowego trzeba zaliczyć występowanie obok tradycyjnych dzienników gazet niedzielnych (niem. Sonntagszeitungen) i tygodniowych. (Wochenzeitungen). Sonntagseitungen to wydania głównych dzienników ponadregionalnych, które ich zwykłych wydań różnią się przede wszystkim bardziej rozbudowanymi działami zawierającymi komentarze i analizy. Przykładem może być tutaj „Welt am Sonntag” lub „Frankfurter Allegmeine Sonntagszeitung”. Natomiast Wochenzeitungen to tygodniki ukazujące się w szacie graficznej typowych dzienników. Najbardziej popularną z nich jest „Die Zeit”, która w Polsce zasłynęła dzięki zaangażowaniu części jej redaktorów, a zwłaszcza Marion Gräfin Dönhoff i Helmuta Schmidta w poprawę stosunków polsko- niemieckich. Inne najbardziej znane gazety tygodniowe w Niemczech to „Sonntagsblatt” (dofinansowany przez kościół ewangelicki) i „Rheinisher Merkur”(dofinansowany przez kościół katolicki).

Warto też odnotować fakt, że niemieckie gazety bardzo wcześnie u uruchomiły swoje wydania w Internecie. Pierwszą nich była berlińska „die tagezeitung”, której wydanie elektroniczne zaczęło funkcjonować od 1995. Kolejnymi tytułami, które najwcześniej udostępniały swoje elektroniczne wydania były: „Die Zeit”(Hamburg), „Die Welt”(Berlin), „Süddeutsche Zeitung“ (Monachium) oraz „Rheinische Post“ (Düsseldorf). O ile w 1996 roku liczba wszystkich wydań elektronicznych wynosi 41, o tyle dzisiaj w Internecie mamy do dyspozycji aż 650 portali internetowych gazet niemieckich.

Mnogość tytułów i pozycja prasy w RFN wynika przede wszystkim z szczególniewysokiej wiarygodności jaką cieszy się ona wśród Niemców. Według badań przeprowadzonych w 2010 roku gazetom w Niemczech ufa prawie 60% obywateli. Dawało to prasie niemieckiej pierwszą pozycję spośród wszystkich mediów. Kolejne miejsca zajmowały publiczne radio (53%), publiczna telewizja (52%) i czasopisma (35%). Najmniej zaufania Niemcy mieli do wiadomości pochodzących z prywatnej telewizji (26%) i Internetu (20%)[7].

Szczególne przywiązanie Niemców do prasy bierze się również z tego, że pełniła i nadal pełni funkcje integrowania społeczeństwa i małych społeczności lokalnych. Prasa lokalna tzw. Heimatpresse stanowi ważne forum dyskusji w małych ojczyznach takich, jak gmina czy powiat. Z kolei prasa ponadregionalna i ogólnokrajowa odgrywa znaczącą rolę w życiu politycznym i społecznym poprzez inicjowanie ważnych z punktu widzenia całego państwa dyskusji oraz kontrolę nad działaniami klasy politycznej. Wysoki poziom czytelnictwa w Niemczech przekłada się na dużą świadomość i zaangażowanie obywateli w sprawy lokalne oraz całego państwa i tym samym wysoki poziom kultury politycznej.


[1] Bundesverband Deutscher Zeitungsverleger (www.bdzwv.de).

[2] Ibidem.

[3] Werner Faulstich, Grundwissen Medien, W. Fink Verlag, München 1998, s. 436.

[4] B. Ociepka, System medialny Niemiec [w:] Wybrane Zagraniczne Systemy Medialne, J. Adamowski (red.), Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne, Warszawa 2009 s. 97.

[5] W. Schulz, Komunikacja polityczna, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2006, s. 10.

[6] Bundesverband Deutscher Zeitungsverleger (www.bdzwv.de).

[7] TNS – Emnid 2010.

Dodaj komentarz